Na naszej ostatniej lekcji Leśnej Szkółki Niedzielnej próbowaliśmy rozpalić ogień bez użycia jakichkolwiek narzędzi wykorzystując tylko to co było do zebrania gołymi rękami. Dziś wybraliśmy się w góry aby przeprowadzić kolejną lekcje, która pozwoli rozpalić ogień w praktycznie każdych warunkach – w szczególności wtedy gdy metoda przedstawiona w poprzedniej lekcji okaże się niewystarczająca.
W górach śnieg ale temperatura powyżej 0’C.
Topniejący śnieg sprawia, że wszystko wokół jest wilgotne.
W naszej prywatnej, 10 stopniowej skali trudności takie warunki zasługują na 6. (0-bardzo łatwo, 10 – ekstremalnie trudno)
Cel lekcji: Opanować umiejętność budowy stabilnego ogniska z jednego kawałka drewna.
Poziom: podstawowy
Narzędzia: Dowolne narzędzia tnące, rozłupujące ( polecamy spróbować z narzędziami, które mamy zawsze przy sobie), krzesiwo.
Opis. Dzisiejsza metoda polega na tym, że do rozpalenia ogniska wykorzystujemy tylko jeden kawałek drewna. Za pomocą narzędzi z tego kawałka pozyskujemy każdy potrzebny element do uzyskania ognia. Najważniejszym atutem tej metody jest fakt, że nie musimy szukać w terenie suchej rozpałki. Pozyskujemy ją ze środka naszego materiału. Dzięki temu możemy rozpalić ognisko zawsze gdy tylko, znajdziemy suchy (wewnątrz) kawałek drewna. Dlaczego ta metoda jest tak dobra? Dlatego, że naszym zdaniem można założyć, że jeśli jesteś w lesie to zawsze znajdziesz kawałek martwego drzewa, które będzie suche w środku. Nawet jeśli będzie on wilgotny z zewnątrz to możesz tę warstwę usunąć.
Przy wyborze drewna kierujesz się tymi samymi zasadami co w poprzedniej lekcji. Twój kawałek powinien być możliwie suchy, nie zebrany z ziemi i możliwie prosty. Najlepiej bez sęków. Zimą bardzo dobrze sprawdza się suchość materiału przykładając do niego usta. Drewno suche szybko ogrzeje się od naszego ciała. Drewno mokre pozostanie zimne.
Zaczynamy od znalezienia odpowiedniego materiału. W wielu wypadkach ( szczególnie w lesie liściastym) będzie to kwestia znalezienia odpowiedniej długości kawałka już gotowego do rozłupania. My niestety lekcję przeprowadzaliśmy w takich warunkach, że musieliśmy najpierw odpowiednio przygotować nasz materiał. W górach leżało sporo topniejącego śniegu i praktycznie wszystko było wilgotne. Właśnie w takich warunkach rozpalenie ognia metodą z poprzedniej lekcji mogłoby być trudne.
Wybraliśmy martwą stojącą sosnę o średnicy około 10 cm w najgrubszym miejscu. Sosenka była na tyle uprzejma, że przewróciła się po kilku mocniejszych pchnięciach.
Następnie wykorzystaliśmy dwa blisko rosnące drzewa aby połamać nasze drzewo na krótsze elementy. Wybraliśmy dwa fragmenty o długości około 70cm. Jeden wykorzystaliśmy na ognisko a drugi w charakterze batona. Oczyściliśmy nasz kawałek z gałęzi i zaczęliśmy rozszczepianie. Powoli i systematycznie rozszczepialiśmy drewno aby osiągnąć to co w lekcji 2 czyli odpowiednią ilość materiału różnych grubości.
Dwa kawałki drewna – materiał na ognisko i baton.
Nie trzeba porywać się na drewno dużej średnicy.
Jeśli podejrzewasz, że Twoje narzędzie może nie dać rady to zastosuj klin.
Sukcesywnie rozłupuj drewno do uzyskania materiału o różnych grubościach.
Na tym etapie zadbaj o jakąś podkładkę aby Twoje drewno nie miało kontaktu z wilgotnym podłożem.
Teraz wracamy do lekcji 1 i przygotowujemy kilka pierzastych patyków. Strugamy też bardzo cienkie strużyny, które odpalimy krzesiwem.
Możemy pogrupować nasz materiał według grubości.
Gdy już przygotujemy cały materiał, to układamy niewielką platformę, na której umieszczamy strużyny. Jeśli dobrze odrobiliśmy lekcję 1 to spokojnie odpalimy je krzesiwem. Teraz to już tylko kwestia powolnego dokładania do ognia.
Po ilości dymu widać, że drewno było całkiem suche.
Możemy więc wstawić wodę…
….by tradycyjnie napić się gorącej czekolady.
W naszej opinii opanowanie tej prostej a jednak często zapominanej metody jest kluczowe w szkoleniu survivalowym. W zakresie rozpalania ognia jest to umiejętność najważniejsza. Jeśli będziemy w stanie przygotować tak materiał za pomocą narzędzi z naszego zestawu EDC a do tego dołożymy np. korę brzozy, żywicę itp. to rozpalenie ognia w terenie praktycznie bez względu na warunki będzie tylko kwestią czasu. Nasze lekcje prezentują osobne techniki ale w realnych sytuacjach łącząc je mamy mocne podstawy do osiągnięcia sukcesu.
Tradycyjnie już zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku.
Autor: Treasure Hunter